System kaucyjny — rusza już niedługo, a ludzie nic nie wiedzą. Co tam się dzieje w Polsce?

🟢 1 października 2025 roku w Polsce startuje jedna z największych reform ekologicznych ostatnich lat — system kaucyjny. W skrócie: będziemy płacić kaucję za plastikowe i szklane butelki oraz puszki, a potem odzyskiwać ją, gdy oddamy opakowania. Proste? Owszem. Genialne? Też. Ale…

Cisza tam, gdzie powinna być kampania informacyjna

Mimo że do startu zostało niewiele czasu, wszędzie cisza. Informacyjna pustynia. Kampania edukacyjna? Chyba się zagubiła w urzędowych biurkach albo wzięła urlop do września. Wtedy to mają ruszyć reklamy w radio, telewizji, internecie, a nawet w szkołach i na wsiach. Tylko że…

Czy to nie za późno, żeby edukować ludzi 2 tygodnie przed startem?

O co chodzi z tą całą kaucją?

  • Klienci zapłacą kaucję (kilkadziesiąt groszy) za każdą butelkę czy puszkę.
  • Później będą mogli odzyskać pieniądze, oddając opakowania w sklepie lub specjalnym punkcie.
  • Przedsiębiorcy handlujący napojami mają obowiązek przyjmować puste opakowania, ewidencjonować je i zwracać kaucję.

Czyli: wszyscy biorą udział w zabawie.

Problem nr 1: Ludzie nic nie wiedzą

Z badań wynika, że tylko 35% Polaków wie, jak ma działać ten system. A połowa słyszała coś tam, ale zupełnie nie wie, o co chodzi. Można się domyślić, co się będzie działo 1 października pod kasami…

Kampania ruszy… ale dopiero we wrześniu

Ministerstwo Klimatu szykuje grube działa: spoty w TV, w social mediach, reklamy w kinach, lekcje w szkołach, pogadanki na wsiach i w kołach gospodyń wiejskich. Tylko że wszystko to dopiero od połowy września.

Operatorzy systemu alarmują: komunikacja musi ruszyć latem. Bo jak każdy z 7 operatorów zrobi sobie własne “show edukacyjne” – będzie chaos jak na koncercie bez scenariusza.

Dla przedsiębiorców będzie wesoło… albo i nie

Co będą musieli robić właściciele sklepów?

  • Przyjmować puste butelki i puszki.
  • Przechowywać je.
  • Prowadzić ewidencję.
  • Oddawać klientom pieniądze z kaucji.

A wielu z nich… nawet nie wie, że coś się zmienia. Ministerstwo zapowiada oddzielną kampanię informacyjną dla biznesu, ale póki co — to tylko teoria.

Prognoza na start: chaos kontrolowany?

Nawet urzędnicy przyznają: w październiku system może jeszcze nie działać w pełni. Spodziewają się nieporozumień, zamieszania i tysięcy butelek, które zamiast wrócić do obiegu, wylądują w śmietnikach.

Podsumowanie?

Pomysł — świetny. Potrzeba — ogromna. Ale wykonanie na zasadzie „jakoś to będzie” grozi katastrofą na starcie. Żeby to wypaliło, potrzeba porządnej, jasnej i wcześniejszej komunikacji, a nie medialnego sprintu tuż przed metą.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry